Zbiory Zamku Montrésor
Zbiory Zamku Montrésor
W Montrésor to niewielkie — liczące 400 mieszkańców — miasteczko, leżące około 250 kilometrów od Paryża, w departamencie Indre et doire, w Turenii, jest to także ostatnia już we Francji miejscowość, gdzie położony malowniczo zamek, pochodzący z XVI wieku, pozostaje nieustannie w rękach polskich właścicieli od ponad stu pięćdziesięciu lat.
Zamek zakupiony został w 1848 roku przez Ksawerego Branickiego, z pomocą matki Róży z Potockich Władysławowej Branickiej. Po nim zamek należał do jego brata Konstantego Branickiego i jego żony Jadwigi z Potockich. Następnie gospodarzył w Montrésor ich syn Ksawery junior, ożeniony z Anną z Potockich, byli oni także właścicielami Wilanowa. Później zamek przeszedł na własność córki Jadwigi Stanisławowej Reyowej i jej dzieci, obecnych właścicieli.
Tym, który „polski Montrésor” założył i ukształtował, był właściwie Ksawery Branicki (1816-1879) postać w życiu polskiej emigracji XIX wieku, niezwykle barwna, wzbudzająca wiele emocji i kontrowersji swym niezwykłym, łamiącym wszelkie konwenanse i zasady zachowaniem.
Właściciel ogromnej fortuny, żył we Francji wyłącznie z tego, co sam zarobił, świadomie rezygnując z ogromnego majątku ziemskiego na Ukrainie, który został objęty restrykcjami rosyjskimi, gdy odmówił carowi Mikołajowi powrotu do Petersburga i poprosiło paszport emigracyjny. Car rozgniewany jego postawą, nie mogąc mu wybaczyć przynależności do rewolucyjnej lewicy, osobiście zaostrzył sankcje, pozbawiając Branickiego szlachectwa i zaocznie zsyłając go na Syberię. Niezrażony tym Ksawery nadal prowadził działalność milionera rewolucjonisty.
Wykazywał niebywałą intuicję i zmysł praktyczny w sprawach finansowych. Z powodzeniem grał na giełdzie, był współzałożycielem Credit Foncier de France, co ułatwiło mu otrzymanie pełnej naturalizacji francuskiej, zaś zręcznie przeprowadzane operacje finansowe uczyniły go jednym z najzamożniejszych ludzi we Francji.
W 1863 roku należał do najaktywniejszych członków komitetu Francusko-Polskiego, a jego hojność pozwoliła przetrwać wielu oddziałom powstańczym, zapewniła im lepsze uzbrojenie i żołd; przede wszystkim jednak pomagał rodakom na emigracji. Każdy kto zwrócił się do niego o pomoc otrzymywał ją.
To za jego pieniądze w 1848 roku do Włoch udali się legioniści Mickiewicza, a rok później Ksawery Branicki wraz z Mickiewiczem, założył „Tribune des Peuples” i finansował jej wydawanie, oddając redakcję w ręce Wieszcza. Hojnie wspomagał Szkołę Polską w Batignolles w Paryżu, finansował wynalazki, wydawnictwa itp.
Ksawery Branicki choć lubił otaczać się pięknymi przedmiotami i dziełami sztuki, to jednak prawdziwym miłośnikiem i kolekcjonerem w pełnym tego słowa znaczeniu nigdy nie był. Sam uzdolniony artystycznie, posiadał zarówno w swoich paryskich pałacach, jak i we wszystkich wnętrzach zamku w Montrésor wiele dzieł sztuki, niekiedy bardzo wybitnych. Tym, co go rzeczywiście interesowało, co zbierał niekiedy zawzięcie, szukał i kupował, nie bacząc na koszty, były polonica.
Należały do nich portrety rodzinne, malowane przez Winterhaltera, Ary Scheffera, Lampiego, ale wybijała się druga część zbioru, zespół dzieł związany z powstaniem styczniowym, ówczesnymi wyobrażeniami i nastrojami.
Ta grupa dzieł malarstwa i rzeźby, polskich i francuskich z lat 1850-1870 jest zupełnie wyjątkowa. Do dziś wiszą w sali bilardowej dwa obrazy Leona Kaplińskiego (1826-1873). Artysta, choć związany z Hotel Lambert, czynny dla Czartoryskich zarówno jako malarz, dziennikarz, jak też agent dyplomatyczny na Bałkany i Bliski Wschód, był przyjacielem i doradcą artystycznym Ksawerego Branickiego.
Na uwagę zasługuje dzieło życia Kaplińskiego — Szlachta i Lud z 1863 roku, będące kompozycją do słów Psalm miłości Zygmunta Krasińskiego: „jeden tylko, jeden cud, z szlachtą polską, polski lud”. Portret przedstawia starego szlachcica ściskającego dłoń postawnego chłopa w sukmanie, trzymającego sztandar z białym orłem.
Drugi obraz także związany z powstaniem styczniowym Kat i Ofiara, 1864 rok, ukazuje księdza Antoniego Mackiewicza, bohaterskiego dowódcę oddziału chłopów żmudzkich, prowadzonego na szubienicę.
Trzeci obraz Kaplińskiego znajdujący się w kolekcji zamkowej, to portret przedstawiający Ksawerego Branickiego z 1868 roku.
Zapewne za pośrednictwem Kaplińskiego Branicki zetknął się z H. Rodakowskim i kupił od niego portret gen. Henryka Dembińskiego, ale płótno nigdy nie trafiło do Montrésor, bo Ksawery zdążył je niemal natychmiast przegrać w karty z Wiktorem Osławskim, krewnym gen. Dembińskiego, który przekazał obraz w 1892 roku do Muzeum Narodowego w Krakowie.
W zamku znajduje się natomiast inne dzieło Rodakowskiego, przedstawiające hrabię Wilczka i nuncjusza papieskiego Palaviczini, błagających Jana III o pomoc dla Wiednia (obraz został kupiony w 1861 roku).
Jedynym artystą, który przez pewien czas mieszkał i pracował w na zamku Montrésor, dzięki protekcji swego wuja Okryńskiego, plenipotenta Branickich, był rzeźbiarz Marceli Guyski. Tworzył najchętniej w marmurze, ale także w gipsie i terakocie oraz odlewał w brązie. Właśnie kilka jego dzieł znajduje się w pokojach zamkowych. Popiersia Ksawerego i Pelagii, Konstantego i Jadwigi oraz Elizy Krasińskiej. Wśród nich jest inne popiersie Ksawerego, dłuta Władysława Oleszczyńskiego, bardzo zdolnego ucznia Davida D’Angersa. Branicki kupił do swoich zbiorów jeszcze inne dzieło Oleszczyńskiego, popiersie Adama Mickiewicza z 1856 roku.
Na usilne starania siostry, Elizy Krasińskiej, Branicki kupił od Grottgera wielki i piękny rysunek Muzykantka, za który —jak to miał w zwyczaju — zapłacił kilkakrotnie więcej, niż artysta zażądał.
W 1868 roku Zofia Szymanowska przywiozła do Paryża brązową płasko-rzeźbę swego męża Teofila Lenartowicza z biblijno-alegoryczną sceną Powrotu Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Z uwagi na swą wysoce patriotyczną wymowę, symbolizującą rzeczywistości powrót Polaków do Ojczyzny, dzieło spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony Branickiego, który kupił je natychmiast, płacąc dwukrotnie więcej, niż oczekiwał autor.
W zbiorach Ksawerego znalazły się także dwa bardzo szlachetne obrazki pędzla Stanisława Chlebowskiego, wybitnego polskiego orientalisty. Dwaj kosynierzy z 1863 roku oraz Jan III na łożu śmierci w Wilanowie z 1864 roku. Malowane są na deseczkach miniatorską techniką.
Jest także gwasz Juliusza Kossaka Nocny widok pałacu w Wilanowie z 1853 roku.
Inna część zbiorów w zamku to obrazy włoskie, francuskie i holenderskie zakupione przez Ksawerego Branickiego w Rzymie w 1845 roku na licytacji kolekcji obrazów kardynała Rescha, wuja Napoleona I. Branicki kupił tam 23 obrazy, jeszcze przed nabyciem zamku. 5 dużych obrazów zostało zawieszonych w kolegiacie Montrésor, w tym bardzo piękne Zwiastowanie malowane przez Philipa de Champeigne’a. Pozostałe wiszą w salonach i galerii zamku. Są to obrazy włoskie z XV i XVI wieku malowane przez Lorenzo di Crediego, Bronzino, Bartolomea Balducciego, Zanobiego Strocciego.
Inne obrazy z kolekcji, zakupione przez Branickiego na wspomnianej aukcji, to:
- Holenderskie sceny ze Starego Testamentu malowane przez Karela van Mandera i Cornelisa von Harlema;
- Św. Karol Boromeusz, Annibala Caracciego, Grisaille, Gambatisty Pittoniego, XVIII wiek; portret kardynała włoskiego malowany przez Valentina de Boulogna, ucznia Cazavagia;
- Duży obraz Jawnogrzesznica malowany przez Paulo Veronesa lub pochodzący z jego atelier, który Ksawery Branicki wygrał w karty od Hieronima Napoleona zwanego Płon-Płon;
- Dwa piękne obrazy pochodzące z kolekcji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego: Koncert u Sułtana, kopia obrazu Carla Van Loo i scena z ptakami Hondecoetera.
W 1866 roku przez pośredników Ksawery Branicki nabył zespół ośmiu drewnianych płaskorzeźb, dłuta Pierre’a Vaneau, związanych z kultem Jana III. Część tych płaskorzeźb przewidziana była do projektowanego pomnika polskiego króla, który miał stanąć jeszcze za życia Jana III w Puyen Velly na zamówienie biskupa de Bethune.
Na wieży, w specjalnych szafach, znajdują się wyroby złotnicze: nakrycia stołowe z epoki Wazów, pamiątki po bitwie wiedeńskiej; pozłacana gdańska taca Jacoba Beckhausena, na której widać Jana III z obnażoną szablą w ręku na galopującym koniu; srebrna waza, która rzekomo miała być ofiarowana królowi przez miasto Wiedeń; dalej pucharek srebrny ofiarowany Mickiewiczowi przez Przyjaciół Moskali, gdy na zawsze opuszczał Rosję. Puchar ten przekazała rodzina poety na pamiątkę i jako podziękowanie za pomoc i poparcie dawane Mickiewiczowi przez tyle lat.
W 1921 roku doszły do Montrésor obrazy z paryskiego pałacu Mikołaja Potockiego. Jedne dostał, inne zakupił Ksawery Branicki junior. Piękny portret Pelagii z Potockich Sapieżyny namalowany przez mme Vige Lebrun. Inny portret przedstawia Viktorię z Potockich Choiseul Gouffier pędzla ucznia Gerarda. W kolekcji znajduje się też portret Augusta III i jego żony i cały szereg portretów sarmackich przedstawiających Potockich z Krystynopola.
Tak wyglądają dziś wnętrza zamku Montrésor.
Źródła: prof. A. Ryszkiewicz i L. Lameński
Tagi
-
PUBL.: 23/10/2021
-
AKTU.: 08/11/2023
Więcej o Autorze (Autorach)
0raz Pozostałe Publikacje tego Autora (ów)
Maria z Potockich Reyowa
Copyrights
COPYRIGHTS©: STAŁA KONFERENCJA MUZEÓW, ARCHIWÓW I BIBLIOTEK POLSKICH NA ZACHODZIE
CAŁOŚĆ LUB POSZCZEGÓLNE FRAGMENTY POWYŻSZEGO TEKSTU MOGĄ ZOSTAĆ UŻYTE BEZPŁATNIE PRZEZ OSOBY TRZECIE, POD WARUNKIEM PODANIA AUTORA, TYTUŁU I ŹRÓDŁA POCHODZENIA. AUTOR NIE PONOSI ŻADNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEZGODNE Z PRAWEM UŻYCIE POWYŻSZEGO TEKSTU (LUB JEGO FRAGMENTÓW) PRZEZ OSOBY TRZECIE.